Małe Antyle – wyspy należące do archipelagu oddzielającego Morze Karaibskie od otwartego Oceanu Atlantyckiego – wciąż kryją w sobie wiele tajemnic. To właśnie stąd pochodzi, zdaniem wielu, najlepszy rum na świecie. Jego ojczyzną jest Barbados, niewielka wyspa słynąca z dziewiczej przyrody i tropikalnego klimatu. Pierwsze butelki rumu powstały tu już 400 lat temu. Bursztynowy trunek szybko stał się głównym towarem eksportowym. Sięgają po niego zarówno mieszkańcy, jak i turyści. To nie tylko popularny w tej części świata napój wysokoprocentowy, ale ważna część lokalnej kultury. Degustacja rumu w jednej z tutejszych destylarni to obowiązkowy punkt każdej wycieczki.

Smak rajskiej wyspy

Bumbu Rum bazuje na oryginalnej recepturze stworzonej w XVI i XVII wieku przez żeglarzy z Indii Zachodnich. Napój powstaje na bazie źródlanej wody pochodzącej z lokalnych ujęć, trzciny cukrowej oraz naturalnych składników charakterystycznych dla miejsca jego pochodzenia takich jak wanilia, cynamon, karmel i prażone orzechy. Bez dodatku sztucznych barwników i aromatów.

Trunek nie tylko piracki!

Dziś Bumbu Rum, pochodzący z lokalnej barbadoskiej destylarni, jest znany i doceniany na całym świecie. Sięgają po niego miłośnicy wysokoprocentowych trunków i amatorzy dalekich podróży, także kulinarnych. Posmak egzotycznych owoców, karmelu i lokalnych przypraw pozwala przez chwilę poczuć się jak na jednej z egzotycznych wysp. To nie jest zwykła butelka rumu. To kawałek karaibskiej historii, po który dziś można sięgnąć niezależnie od szerokości geograficznej.